piątek, 20 czerwca 2014

Malarstwo akrylowe - uwagi praktyczne

Z punktu widzenia historii sztuki, malarstwo akrylowe jest techniką stosunkowo nową, znaną zaledwie od połowy XX wieku. Farby akrylowe zaczęły
cieszyć się uznaniem niemal natychmiast, jak docenili je malarze w USA i w Anglii. Akrylami można malować na papierze, płótnie lub płycie, kłaść grubą lub cienką warstwą, można pracować pędzlem lub szpachelką a nawet zużytą kartą telefoniczną czy bankomatową. Można też łączyć je z innymi technikami oraz wykorzystywać w kolażu. Malując akrylami- nie bójmy się zatem, ciągle eksperymentować.
     Dalsze moje uwagi dotyczyć będą pędzli stosowanych w malarstwie akrylowym oraz ich starannym myciu i czyszczeniu.
Najbardziej przydatne są pędzle z włosia syntetycznego i ,,szczeciniaki".
Końcówki mogą być płaskie, okrągłe lub wydłużone- zwane,, kocim języczkiem"
oraz wachlarzowate. Pamiętajmy, że sucha farba akrylowa niszczy pędzle, dlatego w czasie malowania, najlepiej mieć pędzle cały czas wilgotne.
Po zakończeniu malowania należy dokładnie umyć w wodzie z mydłem (szarym lub biały jeleń). Najczęściej, farba zbiera się u nasady przy metalowej skuwce,
pamiętajmy o tym przy myciu !!! ...ale nawet taki zesztywniały pędzel można wykorzystać do wcierania farby lub mazerowania - oszczędzając dzięki temu kosztowne nowe pędzle.  
    Czasem udaje się uratować zesztywniałe pędzle przy użyciu denaturatu lub 
acetonu. W miarę skuteczną metodą (podpatrzoną na plenerze- a stosowaną przez A.Otawę), jest zastosowanie metalowej szczotki do czesania piesków.
    Życzę powodzenia, zarówno w malowaniu jak i starannym myciu i czyszczeniu pędzli stosowanych w malarstwie akrylowym. 
Na zakończenie dodam jeszcze, że bardzo lubię malować akrylami.Farby te są
uniwersalne, mają wiele możliwości zastosowania i łączenia np. z medium
akrylowym, żelami i pastami modelującymi, można też łączyć z innymi technikami malarskimi. Istotne jest też to, że nie szkodzą na zdrowie,nie uczulają i są przeważnie bezzapachowe.
   

wtorek, 3 czerwca 2014

Powrót do blogowania - po plenerze w Gołaszewie.

   Agrofarma w Gołaszewie, która obok Włocławka się znajduje, już od kilku lat
artystów z Wło- Artu w swoje gościnne progi przyjmuje. Właściciele posiadłości
tej - p.Ewa i p.Mirosław Ziółkowscy - swoją serdecznością i gościnnością sprawiają, że plenery tu organizowane - wenę twórczą wyzwalają.
   Obrazy, które na plenerze powstają - gościnne pokoje ozdabiają, natomiast
rzeźby - już na progu przybywających gości z radością witają .
                                            

                      

                      





                              Wokół ogrody zadbane -pełne drzew liściastych, krzewów i iglaków.





   
      Na plenery zapraszani są ARTYŚCI dużej klasy, którzy swoją wiedzą , radą ,
    doświadczeniem i osiągnięciami artystycznymi chętnie pomagają.
  
    W tym roku był zaproszony Andrzej Otawa -CZŁOWIEK i ARTYSTA WIELKI.



                                    Zaproszony MISTRZ pokazuje - jak swój obraz maluje....

   

                     ... a to obraz już namalowany - ale będzie jeszcze werniksowany...   
  
    Dołączę jeszcze kilka plenerowych fotek , a także moje dwa obrazy -
  ,, ptaszki", które zachwyciły oraz ,, iglaki '', które kontrowersje wzbudziły...
  ...  i w efekcie dużym zainteresowaniem się cieszyły...

                                       ... każda artystka na plenerze - damą też być może...

 
                                    
                                       
                                               ... ptasie trele do malowania zachęcały...
                              

                                           ... piękne iglaki twórczą wyobraźnię wyzwalały...
                              



         PAŃSTWU ZIÓŁKOWSKIM - WŁAŚCICIELOM AGROFARMY - GOŁASZEWO

       BARDZO, BARDZO DZIĘKUJEMY i zapewniamy, że na plenerze spędzone
      chwile - wspominać będziemy BARDZO, BARDZO, BARDZO MILE !!!!!!