poniedziałek, 16 września 2024

W 1997 roku w wielkiej powodzi uczestniczyłam . . .

   W 1997 roku w Sanatorium w Lądku Zdroju byłam i we wspominanej powodzi niejako uczestniczyłam. W pamięci utkwił obraz płynących ulicami olbrzymich drzew, domów, aut, zwierząt oraz topiących się ludzi i uratowanych - bez butów, w mokrych ubraniach i głodnych . . . Z inicjatywy Kościoła i kuracjuszy została zorganizowana pomoc. Ja przekazałam "kieszonkowe", dres i buty (na zdjęciu)- bo wszystko było na wagę złota . . .