czwartek, 28 kwietnia 2016

KOLORY - SĄ JAK MUZYKA DLA OKA

     
     Gdy patrzymy na obraz, urzeka nas magiczny akord kolorów lub też 
           tęczowa symfonia barw - jeśli nawet jeszcze nie wiemy co dany obraz 
           przedstawia - tak mawiał Eugene Delacroix -francuski malarz, kolorysta
           -  epoki romantyzmu.
            
     KOLORY - są jak muzyka dla oka. Kuszą nas, uwodzą i oszukują.
                   Igrają z nami, wprowadzają w doskonały nastrój lub w        
                    przygnębienie, manipulują wagą i odległością.Wzmagają 
                   apetyt, pobudzają umysł i wspomagają pamięć.

     KOLORY - wpływają na emocje i naszą wrażliwość, uspokajają i wyciszają
                    Wpływają na nasze zdrowie, czy wreszcie rozbudzają
                    kreatywność .... itd .... itd .... 
     MUZYKA - ma też różne tonacje i odcienie barw. Wpływa również na nasze
                   nastroje, emocje i wrażliwość .... itd .... itd ....
 
    Już van Gogh pisał - " Malarz przyszłości będzie kolorystą, jakiego jeszcze dotychczas nie było." Po epoce impresjonizmu, po raz pierwszy, od czasów renesansu, malarze już otwarcie mówią o swojej tęsknocie do wyżywania się w kolorze. Zarówno van Gogh jak i inni postimpresjoniści posługiwali się pełną skalą barw. W obrazach van Gogha często pojawiają się zestawienia żółcieni i błękitu oraz zieleni i oranżu. Henri Matisse i Pierre Bonnard często łączą takie barwy jak : cynober z fioletem, zieleń z błękitem czy karmin z oranżem.
  
        Zatem, malowanie i słuchanie muzyki oraz piosenek jest dla mnie  
           szczególnie teraz nierozłączne .... Kliknij, zobacz i posłuchaj.          
                                  
 
                            

sobota, 23 kwietnia 2016

Stratford - miasto Szekspira



    Gdy w Anglii byłam, miasto Szekspira również zwiedziłam. Dzisiaj wspomnienia wróciły i do oglądania albumu  ze zdjęciami z tamtej wycieczki  zachęciły. W jednym z wcześniejszych postów mojego blogu, na temat pobytu w Anglii już pisałam. Zatem, teraz przedstawię miejsca związane z życiem Williama Szekspira - bo jak się okazało, sporo tych zdjęć się nazbierało:
                                           




                                                     Dom, w którym mieszkał Szekspir

                                              A to ja - jako turystka - na tle domu Szekspira

                                                  Szkoła , w której uczył się W. Szekspir

czwartek, 21 kwietnia 2016

Pałac Bursztynowy we Włocławku


      Pałac Bursztynowy we Włocławku jest malowniczo położonym, pięknym kompleksem hotelowym, rekreacyjnym i symbolicznym.
Odbywają się tu imprezy kulturalne, konferencje oraz spotkania rodzinne i okolicznościowe. Pałac otoczony jest pięknymi kompozycjami " zielonych " pejzaży, ciekawą roślinnością, iluminacją świetlną, marmurowymi rzeźbami, kaskadami wodnymi i " tęczowymi " fontannami. 
     Otoczenie Pałacu Bursztynowego jest przyjazne również dla malarzy - są tu organizowane plenery malarskie i wystawy poplenerowe.        

Niżej kilka zdjęć, które wykonałam w czasie pleneru w 2015 roku. Zapraszam.













     

piątek, 8 kwietnia 2016

GOŚCINNY OLSZTYN

                                                                   

     Na zaproszenie mojej siostry - Święta Wielkanocne w Olsztynie spędziłam.  Było bardzo rodzinnie, sympatycznie i miło,... wspominaliśmy lata dzieciństwa, oglądaliśmy zdjęcia - innymi słowy - przeszłość, teraźniejszość i to co przed nami trochę nostalgicznie nas nastroiło....
    Drugi dzień świąteczny był bardzo słoneczny. Wybraliśmy się więc - całą naszą gromadką na" działkę ", by zobaczyć co w trawie piszczy i co ze snu zimowego już się obudziło. To co zobaczyliśmy - niżej zamieszczamy i do
oglądania zachęcamy ....



    Ponieważ działka, jest położona nad Jeziorem Krzywym - w poszukiwanie wiosny udaliśmy się kilkanaście metrów niżej. Zaskoczeni byliśmy bardzo, że aż tylu spacerowiczów nad jeziorem było - co najmniej połowę mieszkańców Olsztyna na poszukiwanie wiosny tu przybyło. Wiosenny nastrój, uśmiechem ludzie sobie przekazywali, gdy obok siebie się przemieszczali.Były też na poboczu pomysłowo wbudowane drewniane leżaki, które strudzonych - do odpoczynku zachęcały.My również z tej zachęty skorzystaliśmy i na tych atrakcyjnych leżakach - próbę"łapania"promieni słonecznych odbywaliśmy.
    Wnuczka mojej siostry - Ola, zdjęć kilka wykonała i na mojego bloga przekazała. Ja, te zdjęcia w formie kolażu ułożyłam i w ten sposób do oglądania Państwu przedstawiłam. Zapraszam ....