Trudno jest odnaleźć się w tej nowej, dla mnie sytuacji. Zostałam sama - ale nie samotna. Mam przyjaciół, rodzinę - bliższą i dalszą, znajomych i swoje pasje - malowanie i rysowanie .....
A malowanie - to dawanie siebie innym, to stąpanie wewnątrz duszy w poszukiwaniu nastroju, odcieni barw i światła .... tylko kto teraz będzie mnie wspierał i zachęcał do malowania - do dzielenia się swoją twórczością , zwiedzania i organizowania wystaw .... i wówczas słyszę głos z wysokiego nieba :
,, Irusia - daru Bożego nie można marnować - tylko trzeba malować, malować, malować .... i pamiętaj - piękno, którego wciąż poszukujesz jest w Tobie i dlatego Twoje obrazy wnoszą tyle piękna, ciepła i radości. Dziękuję ... gratuluję i życzę sukcesów w dalszej Twojej twórczości."
Wyżej przytoczone słowa mojego zmarłego męża, są zapisane w mojej Księdze Pamiątkowej -
i to one będą myślą przewodnią w mojej dalszej działalności twórczej .....
Również wiele innych wpisów do tej księgi - zobowiązuje mnie do dalszego malowania.
..... oto część tych wpisów ....
.... TAK - JUŻ WIEM CO DALEJ ....
Pozdrawiam Irenko i cieszę się z tego, że w drodze tworzenia , nawet w trudnych momentach życia, odnajdujemy słońce i kierunek dalszego podążania. Pędzle są niczym wiosła na rzece farb. Czasami wystarczy błysk nowej nadziei, by powstał ciąg dalszy życia w nowym oknie czasu. Zrobiłaś pierwszy trudny krok: otworzyłaś okiennice i zobaczyłaś kolejny obraz.
OdpowiedzUsuńKrysiu - bardzo serdeczne dzięki. Tyle poezji w twojej wypowiedzi - jesteś wszechstronną artystką.Może jednak, zdecydujesz się na wydanie tomiku.Bardzo ciepło pozdrawiam !!!!!!!!
OdpowiedzUsuń